Od początku stycznia 2017 roku obowiązują nowe zasady dotyczące wycinki drzew. Ogólnie mówiąc, wprowadzone zmiany umożliwiają wycinkę drzew bez konieczności uzyskania zezwolenia, o ile wycinkę prowadzi osoba fizyczna i nie jest to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jak nowe przepisy powinni interpretować rolnicy?
Zgodnie z artykułem 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej:
działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły
Rolnik jest wytwórcą, zatem prowadzi działalność gospodarczą. Czy to oznacza, że nadal zawsze potrzebujemy zezwolenia na wycięcie drzewa? Niekoniecznie.
Najważniejsze jest rozróżnienie tego, kiedy chcemy wyciąć drzewo na rzecz naszej działalności, a kiedy na rzecz naszego życia prywatnego. Jeśli wycinamy drzewo pod teren, na którym chcemy postawić nowy dom, albo drogę dojazdową do niego, to nie potrzeba specjalnego zezwolenia od gminy. Jeśli jednak drzewo wycinamy pod nową oborę, to tutaj potrzebne będzie już odpowiednie zezwolenie. Co jednak z wycinką drzew na gruntach uprawnych?
Nowe przepisy wprowadzają też możliwość wycinki drzew bez zezwolenia w celu „przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego”. Kluczowe jest tu słowo „przywrócenie”. Oznacza to, że dany teren musiał być już kiedyś wykorzystywany do celów rolniczych (pole uprawne, pastwisko), ale z jakiegoś powodu znalazły się na nim drzewa, które teraz planujemy wyciąć, żeby ponownie wykorzystać ten teren pod działalność rolniczą. Ważne jest, abyśmy byli w stanie udowodnić, że rzeczywiście jest to przywracanie. Nie możemy bowiem wykarczować stuletniego lasu po to, aby na jego terenie postawić chlewnię, czy rozpocząć uprawę. Problem pojawia się w momencie, kiedy trzeba zdefiniować co jest przywróceniem.
Kiedy teren musiał być ostatnio wykorzystywany rolniczo? Jak tego dowieść? Tutaj przepisy są nieprecyzyjne i nie pomogą w tej kwestii. Co w sytuacjach, kiedy tylko część drzew rośnie na miejscu, gdzie działalność rolnicza była prowadzona, a niektóre są starsze? Jak to ocenić? Czy wycinamy wszystkie, czy na niektóre potrzebujemy zezwolenia? Obecne przepisy w wielu sytuacjach mogą prowadzić do absurdu.
Pozostaje mieć nadzieję, że zapowiadana nowelizacja ustawy rozwiąże te kwestie sporne. Trzymamy kciuki.
Comments are closed here.